w części
  • wielka litera w słownikach
    6.02.2009
    6.02.2009
    Czy spotykany w słownikach pojęć zapis, w którym hasło i pierwsza część jego wyjaśnienia pisane są małą literą, a uzupełnienie definicji to nowe zdanie, jest poprawny? Przykładem jest hasło ze słownika Terminy i pojęcia historyczne (Warszawa 1990): „niewolnik, człowiek pozbawiony wolności i ubezwłasnowolniony. W staroż. Grecji i Rzymie niewolnicy…”. Skoro po ubezwłasnowolniony mamy kropkę, to czy słowo niewolnik nie powinno być pisane wielką literą, z pauzą po nim, a nie z przecinkiem?
  • W okamgnieniu
    5.01.2016
    5.01.2016
    Szanowni Państwo,
    czy użycie wyrażenia w oku mgnienia jest poprawne (np. W oku mgnienia znika)?
    Chodzi o zastosowanie w Słowniku staropolskim pod red. S. Urbańczyka – jak w tej poradzie.
    Pozdrawiam
    W.A.
  • zaimki osobowe w liczbie podwójnej

    18.10.2023
    18.10.2023

    Szanowni Państwo, jak odmieniały się zaimki osobowe w liczbie podwójnej?

    Pozdrawiam

  • zaimki osobowe w 3. osobie liczby mnogiej
    14.02.2020
    14.02.2020
    Szanowni Państwo,
    w języku słoweńskim i języku serbsko-chorwackim w 3. osobie liczby mnogiej oprócz zaimków osobowych oni (r.m.) i one (r.ż.) występuje też ona (r.n.). Czy w języku polskim również kiedyś tak było?
  • Zwrot oddać w zarząd; pisownia czasy kazimierzowskie, studium generale, na zachód/ na Zachód
    18.06.2018
    18.06.2018
    Szanowni Państwo,
    proszę o pomoc w kilku kwestiach:
    - czy poprawne jest sformułowanie oddać w zarząd?
    - jak zapisać czasy KAZIMIERZOWSKIE – małą czy dużą literą?
    - czy Studium Generale można pisać wielkimi literami, jeśli chodzi konkretnie o Akademię Krakowską? I czy jest rodzaju nijakiego?
    - transport towarów na zachód czy na Zachód?

    Dziękuję i pozdrawiam
  • anglicyzmy w terminologii komputerowej
    16.10.2012
    16.10.2012
    Szanowni Państwo!
    Od jakiegoś czasu spotykam się w polszczyźnie z terminem upgrade i tworzoną od niego spolszczoną wersją czasownika. Bardzo mnie to (coraz częstsze i trwalsze) przenikanie do naszego języka terminów anglojęzycznych w ich niezmienionej w dodatku formie razi; tym bardziej że wspomniany wyraz spotykam w języku potocznym, nie zaś w żargonie komputerowym. Czy można to zjawisko wytłumaczyć? Czy coś poza lenistwem takie działanie usprawiedliwia?
    Z góry dziękuję za odpowiedź
    Felicyta
  • Błędy w imiesłowowym równoważniku zdania

    17.02.2023
    17.02.2023

    Dzień dobry,

    na czym polegąją błędy w tych zdaniach?


    Wracając z koleżanką, przypomniały mi się słowa mojej babci.

    Mając sześć lat, stryjek kupił mi komputer.

    Narzeczeni biorąc ślub poszli do fotografa.

    Jadąc na motorynce, potrącił go mini-bus.

    Uwalniając wyspę, rozbitek zabił wszystkich ludożerców.

    Wspominając o mojej przyjaciółce, zrobiło mi się jej żal.

    Piotrek kończąc czytać nowelkę, oddał ją do biblioteki.

    Będąc w parku na przechadzce, mieliśmy nieprzyjemną przygodę.

  • formuła pożegnalna w liście
    7.02.2014
    7.02.2014
    Szanowna Redakcjo,
    uprzejmie proszę o pomoc w rozwiązaniu problemu związanego z umieszczaniem w pismach, po lewej stronie, zwrotu grzecznościowego Z poważaniem. W firmie, w której pracuję, nakazano stosowanie takiej formy – co ważne: jako jedynej słusznej. Odkąd pamiętam, uczono mnie, że zwroty grzecznościowe należy umieszczać po prawej stronie. Czy rzeczywiście tak jest?
    Dziękuję za odpowiedź.
  • gżegżółka w dżdżu
    8.01.2014
    8.01.2014
    Dzień dobry,
    słowo gżegżółka funkcjonuje już chyba tylko jako przykład ciekawostki lub trudności ortograficznej. Wszystkie siedem wystąpień w zrównoważonym NKJP ma takie znaczenie, rzut oka na wyniki w Google to potwierdza. Czy gdyby moja obserwacja była poprawna, Pana zdaniem takie słowo, nie mające już znaczenia pierwotnego, zasługuje na podawanie w słownikach? Znane są inne takie przykłady?
    Pozdrawiam,
    Jarek Hirny
  • Ile jest trybów w polszczyźnie?
    18.04.2003
    18.04.2003
    Spotykam się z tym problemem na co dzień: wcześniej uczyłem Polaków francuskiego, teraz uczę Węgrów polskiego. Gdy natrafiam na zdanie typu: „Powiedział, żebym mu dał…”, to tłumaczę moim uczniom, że jest to tryb łączący, mylnie przedstawiany przez polskie gramatyki jako przypuszczający. Przecież istnieje zarówno syntaktyczna, jak i semantyczna różnica między powyższą formą a podobną w zdaniu: „Wiem, że dałbyś mi, gdybym cię o to poprosił”.
    Wprawdzie kilku polskich gramatyków proponowało rozróżnienie między obu trybami (tak przecież odmiennymi), ale nie przyjęło się ono, mimo że ułatwiłoby życie nauczycielom tych języków, w których istnieje osobny tryb przypuszczający i osobny łączący (romańskie) i nauczycielom polskiego na Węgrzech. Istnieje zresztą wiele takich zjawisk, których inne niż tradycyjne przedstawienie ułatwiłoby dzieciom naukę języków (np. we francuskim pojęcie równoważnika zdania jest obce, uważam, że również i w polskim jest ono niepotrzebne). Czy nauka gramatyki polskiej nie powinna być w jakiejś mierze nastawiona porównawczo, aby dzieci nauczyć, że nie wszędzie na świecie ludzie myślą takimi kategoriami, jakie zostały zdefiniowane (dość dawno temu na dodatek) przez polskie gramtyki?
    Dziękuję za odpowiedź
    Arkadiusz Karski
    Bukowno / Budapeszt
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego